wtorek, 27 października 2015

Podsumowanie testów HOOY

1 tydzień testów


3 tydzień testów

4 tydzień testów

FILMIK



W ciągu 4 tygodni buty HOOY testowałam podczas:

1. biegania w okolicach domu po na suchym i mokrym podłożu
2. chodzenia po terenach kamienistych
3. chodzenia po asfalcie
4. chodzenia po liściach
5. chodzenia po śniegu
6. chodzenia po błocie
7. chodzenia po lesie
8. ćwiczeń
9. jazdy rowerem
10. gry w badmintona
11. chodzenia po domu
12. częstego mycia. 

13. gry w nogę z psem
14. biegów po suchej i mokrej trawie
15. Skakania po kałuży
16. jazdy samochodem

Dzięki tym wszystkim rzeczom przekonałam się, że z czystym sercem mogę polecić znajomym zakup Spiderów bo są:

- są są starannie wykonane
- pięknie wyglądają

- pasują do każdej sytuacji i ubioru
- są bardzo lekkie
- są extra wygodne
przy bieganiu bardzo dobrze trzymają stopę
- posiadają stabilizator
-  nie przemakają 
- są łatwe w czyszczeniu
- nie niszczą się nawet podczas największych wygłupów
- noga się w nich nie poci.
- po długich spacerach nie mają brzydkiego zapachu
- są cieplutkie.  
- posiadają ładne nie nachalne loga

Jeśli jesteście zainteresowani tym obuwiem zapraszam na:



Buty Hooy testy 4










W 4 tygodniu testów moje buciki po raz pierwszy odwiedziły las, oj chodziły się tam godzinami po nierównych terenach gałęziach szyszkach itp. Niestety wizyta w lesie nie zaowocowała koszem prawdziwków tylko kilkoma maśluchami. W kolejnych dniach było bardziej rodzinnie bo testowałam Spidery podczas gry w badmintona na naszym podwórku. W końcu trzeba łapać ostatnie chwile w miarę ciepłej jesieni :P Także i w tym tygodniu buciki zasługują na moje słynną 6+. Podczas biegania z paletką zauważyłam, że możemy być spokojni o nasze nogi podczas dziwnych akrobacji bo buty są bardzo stabilne i mocno trzymają się podłoża.

czwartek, 22 października 2015

Buty Hooy testy 3.













W trzecim tygodniu buciki przeszły kolejna porcję tortur.
Jazdę rowerem po mieście, ćwiczenia na przyrządach w domowej siłowni oraz grę w piłkę nożną a z kim??? Z najlepszymi piłkarzami świata którymi są mój brat i mój piesek Ramzes. Wszystko zobaczycie na filmiku podsumowującym .
W trzecim tygodniu także podtrzymuję moją opinię. To są najlepsze buty sportowe jakie do tej pory miałam. Cenię je sobie za to, że są:

-bardzo wytrzymałe
-dobre na jesienne spacery 
-ciepłe
-wygodne

- nie przemakalne (zobaczcie fotki i recenzja z 1 tyg) :P 


Testowanie Pantene


Dzięki EverydayMe mam przyjemność testowania innowacyjnych pianek z serii Pantene. Jakież było moje zdziwienie, gdy parę dni temu zapukał do moich drzwi kurier. Nie spodziewałam się że dojdą do mnie w tak ekspresowym tempie. Jest to już mój drugi taki projekt do którego się zakwalifikowałam. Mam nadzieję, że tu też spełnię się jako idealna ambasadorka marki :P
W ambasadorskim pudełku znalazłam wiele cennych rzeczy:

Do własnego użytku :

– Lekka Odżywka w Piance Pantene – Intensywna Regeneracja (180 ml)
– Lekka Odżywka w Piance Pantene – Większa Objętość (180 ml)
– Lekka Odżywka w Piance Pantene – Aqua Light (180 ml)
– Lekka Odżywka w Piance Pantene – Lśniący Kolor (180 ml)
– Szampon Pantene Intensywna Regeneracja (400 ml)
– Kupon uprawniający do zakupu Lekkiej Odżywki w Piance Pantene 180 ml z 30% zniżką
– Przewodnik projektu
– Książeczka „Badanie opinii”

Do przekazania innym…

– 10 Lekkich Odżywek w Piance Pantene – Intensywna Regeneracja (50 ml)
– 10 kuponów uprawniających do zakupu Lekkiej Odżywki w Piance Pantene
(180 ml) z 30% zniżką
– 15 ulotek Pantene
Teraz opowiem wam troszeczkę o moich włosach. Mam włosy cienkie,  bardzo łatwo można je obciążyć, dlatego też nie każdy kosmetyk im sprzyja. Kolejnymi ułomnościami mojej czupryny jest to, że bardzo szybko się przetłuszcza i ma rozdwojone końcówki. Ta ostatnia rzecz powstała przez częste używanie lokówki oraz suszarki do włosów. Mam nadzieję, że dzięki testowanym odżywkom kondycja moich włosów znacznie ulegnie poprawie. :P 
Na pierwszy rzut poszła odżywka Lekka Odżywka w Piance Pantene – Aqua Light (180 ml) moja recenzja już wkrótce bo teraz idę ją testować po raz drugi, żeby móc napisać o niej całą prawdę. :P

czwartek, 15 października 2015

Buty Hooy testy 2.

Drugi tydzień testów upłynął mi bardzo szybko. Moje Spiderki miałam na nogach codziennie po kilka godzin. Buciki w tym stylu są najlepsze na jesień. Jest w nich ciepło ale nie za gorąco, noga oddycha bo materiały przepuszczają powietrze dzięki czemu noga nie poci się a po ściągnięciu butów nie ma nieprzyjemnego zapachu. Po 2 tygodniu buciki ciągle wyglądają jak nowe a spędziłam w nich naprawdę dużo czasu: jazda samochodem, codzienne prace przydomowe, biegi w mieście w bardzo oryginalnym stroju :P Buciki przeżyły także pierwszą kąpiel. Po wyszorowaniu lśnią a materiały się nie zdeformowały klej mocno trzyma. Drugi tydzień i buty dalej zasługują na 6 plus.  







Zgadniecie kim byłam? Więcej zobaczycie na filmiku, który opublikuję w 4 tyg. 

środa, 14 października 2015

Rimmel Wonderfull Wake me up opinia




Witam dziś chciałam się z Wami podzielić opinią na temat tuszu. Ostatnio bardzo spodobał mi się jeden z marki Rimmel, należy on do serii Wonderfull Wake me up. Na początku zwróciłam uwagę na przepiękne i stylowe zielone opakowanie. Kształtem bardzo przypomina swojego poprzednika o którym wspomniałam kilka słów TUTAJ. Moje zachwyty nie skończyły się tylko na opakowaniu. Zaraz  po otworzeniu opakowania od razu poczułam piękny i świeży zapach ogórka, który aż zachęca do zrobienia porannego makijażu. Tusz posiada dosyć sporą szczoteczkę,  która mimo swojego rodzaju nie utrudnia mi dokładnego wymalowania rzęs, jest bardzo dobrze wyprofilowana i bez problemu pokryłam nią zarówno górne jak i dolne rzęsy. Jeśli chodzi o konsystencję tuszu jest ona lekka i idealnie nadaje się na lato, dlatego zazwyczaj aplikuję tusz 2 lub nawet 3 razy dla uzyskania mocniejszego efektu. Uwielbiam efekt Wake me up bo oko po nim jest wyraziste, rzęsy nie są sklejone. Tusz nie osypuje się nawet po całym dniu. Poniżej wyliczę zalety i wady tuszu. 

PLUSY:
- głęboka czerń,
- umiarkowanie pogrubia rzęsy,
- nie kruszy się,
- nie obciąża rzęs,
- trzyma naturalne podkręcenie rzęs,
- nie robi grudek (umiejętnie nałożony...),
- stylowe opakowanie,
- piękny zapach ogórka.

MINUSY:
- dla niektórych może być to wadą że ma zbyt lekką konsystencję i musi jakiś czas poleżeć aby  nieco zgęstniała. Wtedy można wyczesać piękne firany :P To jest opinia mojej koleżanki, mi osobiście podoba się lekkość tuszu zawsze można nałożyć więcej warstw jak ktoś chce mocny efekt. 

Co myślicie o tym tuszu? Zapraszam do dzielenia się Waszymi doświadczeniami?? 

piątek, 9 października 2015

Tonik MIXA bez alkoholu przeciw niedoskonałościom









Od jakiegoś czasu testuję tonik MIXA bez alkoholu przeciw niedoskonałościom i mam już wyrobioną opinię na jego temat. Raczej ona się nie zmieni bo powoli widzę efekty na mojej skórze. Początek mojego wywodu na temat zacznę od tych dobrych rzeczy.

+ delikatny zapach
+ doskonale usuwa makijaż
+ nie podrażnia skóry
+ widocznie usuwa niedoskonałość
+ zawartość cynku w toniku zwęża pory
+ hipoalergiczny, idealny co cery alergicznej
+ możliwość stosowania kosmetyku rano i wieczorem
+ pozostawia uczucie przyjemnego oczyszczenia
+ świetnie matuje, a jednocześnie nie ściąga przy tym skóry
+ nawilża i wygładza cerę


Jedynym małym minusem jest to że posiada niedokładny dozownik i kropelki toniku spływają po buteleczce. minus jest ten minimalny bo najważniejsze są efekty a nie butelka.

czwartek, 8 października 2015

Testy butów Hooy - pierwszy tydzień

W pierwszym tygodniu moje Spidery przeszły  ostre testy przetrwania , sami zobaczcie na fotkach.
Dlatego, że najczęściej biegam w okolicach mojego domu, na początek wybrałam tenże właśnie teren. Buciki testowałam już na wielu podłożach najpierw zaczęłam od biegów po liściach oraz różnych rodzajach traw. Jedne podłoża  były suche a drugie mokre. Dzięki  wysokiej podeszwie oraz wypustkom na niej moja noga była stabilna i nie ślizgała się.

1. Biegi po liściach :P


2. Biegi po trawach 



Następnie wyruszyłam na drogi asfaltowe, biegnąc czułam się tak lekko jakbym biegała po chmurach a nie po twardym asfalcie.

3. Biegi po drogach asfaltowych


Kolejnym etapem było bieganie po mokrych poboczach, nieutwardzonych ścieżkach oraz błocie i tu także moje buciki spisały się koncertowo. Nawet w tak hardcorowych miejscach czuć w nich  moc - biegnie się lekko, pewnie i dynamicznie. Jak widać na fotkach troszeczkę się ubrudziły ale to normalne :P   

4. Biegi po mokrej nieutwardzonej ścieżce 


5. Biegi po błocie



Pod koniec pierwszego tygodnia testów zaliczyłam biegi po kałużach i śniegu. Tak już u nas zawitał pierwszy śnieg w tym roku J  a u Was?? Także i w takich warunkach pomimo chłodu biegało się wspaniale. Muszę przyznać, że część syntetyczna butów po moich eskapadach stała się delikatnie wilgotna, troszeczkę się tym zasmuciłam, ale w domu ściągając Spiderki przeżyłam ogromny szok i radość. Pomimo wilgotnej części syntetycznej moje skarpetki były suchutkie. Pewnie firma dała jakieś specjalne zabezpieczenia aby wilgoć nie przedostała się do środka. :P

6. Zabawa w kałuży 



7. Biegi po śniegu





Podsumowując buty od firmy Hooy w pierwszym tygodniu zasługują na 6+. Plus za to że nie przemokły skarpetki nawet pomimo skakania po kałuży. 

Na koniec mojej wycieczki buty wyglądały tak. 


wtorek, 6 października 2015

Przesyłka od marki Hooy

Kochani usiądźcie sobie wygodnie bo teraz coś Wam opowiem .... 
A więc, pewnego pięknego popołudnia firma o bardzo ciekawej i uroczej nazwie HOOY poinformowana mailowo o zakwalifikowaniu się do grona testerów obuwia. Do testów otrzymałam model Spider w świetnych szaro miętowych odcieniach. Sami zobaczcie na załączonym niżej zdjęciu jakie są śliczne. :P  Przesyłka dotarła do mnie 2 października. 



Kiedy zobaczyłam na funpage firmy HOOY ,że część testerów dostała już swoje Spiderki, niezwłocznie poinformowałam o tym moją rodzinkę :P  Obie z siostrą podekscytowane robiłyśmy zakłady o to która dostanie jaki kolor. :D Szczęśliwym trafem obie załapałyśmy się do testowania. Czekałyśmy w oknie na kuriera co najmniej jak na jakiegoś księcia z bajki :P W godzinach popołudniowych naszym oczom ukazał się młody przystojniak i z błyskiem w oku przywitał nas słowami "Dzisiaj mam kolejne przesyłeczki dla Pań !!!". 

Niestety nasz przystojniak uciekł dalej do pracy, a my po tym jak wyszedł ekspresowo otworzyłyśmy nasze paczuszki.




Po malutkim wysiłku z dobraniem się do dobrze zabezpieczonych przesyłek, zdziwiłyśmy się bo obie dostałyśmy takie same buty i to właśnie takie jakie chciałyśmy :P Z jedną małą różnicą ja mam rozmiar 38 a siostra 39 więc na pewno się nie pomylimy i nie będzie walki o to która ma lepszy kolor :P Po dokładnych oględzinach stwierdziłyśmy jednogłośnie, że buty są solidnie wykonane i świetnie się prezentują. Do wykonania Spiderów użyto materiałów bardzo dobrej jakości. Kolor szary to zamsz, który jest miękki i przyjemny w dotyku. Kolor miętowy to materiał syntetyczny który się lekko błyszczy i jest delikatnie chropowaty. Szwy są bardzo porządne i mocne. Wszystko jest zrobione z precyzją nic się nie odkleja, nie widać żadnej nitki ani innego typu niedoskonałości.  







Gumowe podeszwy są mocne i nadają się na różne powierzchnie nawet te bardzo kamieniste bo posiadają wysoką platformę na której znajduje bieżnik z wypusytkami. Klej wydaje się też być bardzo mocny, ale wszystko zobaczymy w praktyce :P

Niestety nie poderwałyśmy księcia z bajki, ale za to na pocieszenie tenże własnie książę zostawił nam buciki. Dzięki firmie Hooy stałyśmy się jednymi z nielicznych Polek, które będą oceniały czy buciki nadają się dla kobiet na miarę XXI wieku. 

Miałyśmy już okazję testować nasze obuwie, ale o tym opowiem Wam w kolejnych rozdziałach mojej bajki :P 

Kochani a kto z Was ma szansę uczestniczyć w 2 edycji testów?? Jakie są Wasze wrażenia? 

Po więcej info na temat bucików firmy HOOY zapraszam tu:

www.hooy.eu  shop.hooy.eu  www.sportella.pl